Wpis, który otwierał naszego bloga prawie rok temu, zawierał przepis na kilka różnych rodzajów lodów. Oczywiście, każdy ma swój ulubiony smak lodów (jakie lody Wy lubicie najbardziej?), i bazując na naszym przepisie, można przyrządzić lody z dowolnymi dodatkami. Dziś jednak chciałabym zaproponować lody z cyklu „smaki dziecięctwa”. Z lekka to niepoprawne, bo w przepisie jest alkohol. Powiedzmy, że to lody dla takich trochę większych dzieci ;)
Tak czy inaczej, z dzieciństwa pamiętam pudełko lodów rumowo-rodzynkowych, które kiedyś dostałyśmy, a później już nie można ich było znaleźć. Podejrzewam, że jeśli dziś wejść do super- czy hipermarketu, takie lody – i wiele innych – można znaleźć bez problemu. Tyle że teraz te pudełka są jakby mniej kuszące, bo niewegańskie. W roślinożernej wersji lodów używamy niezrównanego mleka kokosowego, które niedawno zachwalała Anka, a ja się tylko powtórzę :)
Drugie magiczne pudełko, do którego wzdycham już tylko ja, to "pruneaux a l'armagnac", czyli śliwki w armaniaku. Z braku tego ostatniego, użyjemy rumu (nie mamy herbatki... musi nam wystarczyć naleweczka ;)). Uwielbiam śliwki suszone, jako dziecko uwielbiałam śliwki w czekoladzie, tylko czekoladę uważałam za zbędny dodatek (Anka uważa wprost przeciwnie :D). No a śliwki z rumem... mniam!
Sezon lodowy w pełni, a my zwlekałyśmy z publikacją przepisu… Zawsze jakoś tak się działo, że zakupiona w celach kulinarnych butelka rumu tajemniczo się opróżniała. W końcu jednak udało nam się zebrać rum i rodzynki, mleko kokosowe i mąkę owsianą. Wy też przygotowujecie już składniki? To zaczynamy!
Rumowe lody z rodzynkami
Składniki:
- 1/2 szkl. mąki owsianej
- 1/2 szkl. zimnej wody
- 1 szkl. gorącej wody
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego lub śmietankowego
- puszka mleka kokosowego (400 ml)
- 1/2 szkl. rodzynek + 1/4 szkl. rumu
- 1/2 szkl. pokrojonych suszonych śliwek + 1/4 szkl. rumu
- stewia i/lub cukier do smaku
Przygotowanie:
- Rodzynki i śliwki zalewamy rumem (w oddzielnych naczynkach).
- Podczas, gdy owoce sobie mokną w rumie, my przygotowujemy masę.
- Mąkę owsianą dokładnie mieszamy z zimną wodą, pamiętając, by nie pozostawić żadnych grudek.
- W rondelku zagotowujemy szklankę wody. Do gotującej się wody wlewamy mąkę rozmieszaną z zimną wodą, cały czas mieszając łyżką (lub jeszcze lepiej – trzepaczką). Gotujemy chwilę, aż powstanie dość gęsty budyń.
- Zdejmujemy rondelek z kuchenki. Do owsianego budyniu dodajemy aromat i mleko kokosowe, dokładnie mieszamy.
- Dzielimy masę na pół (wyjdzie po ok. 2,5 - 3 szklanek na każdą porcję).
- Do jednej części dodajemy rodzynki z rumem, do drugiej - rumowe śliwki.
- Słodzimy do smaku, stewią lub cukrem wg uznania (ja użyłam mieszanki obu).
- Wlewamy do dużego pojemnika, albo do mniejszych foremek, jeśli takowe posiadamy – mogą to być silikonowe foremki na muffiny albo brownies, raczej nie malutkie foremki do lodu.
- Mniejsze pojemniki są wygodne przy rozmrażaniu, bo możemy za każdym razem wyjąć tylko jedną porcję, i krócej czekamy na odmarznięcie lodów. Jeśli użyjemy większego pojemnika, musimy pamiętać o mieszaniu lodów w trakcie zamrażania, co pół godziny – godzinę. Niestety, rozmrażanie wymaga wtedy trochę cierpliwości: trzeba poczekać, aż masa leciutko się nadtopi, a następnie ostrożnie rozkruszyć ją łyżką lub nożem do masła; to przyspieszy proces rozmarzania.
Smacznego!
Magda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz