Na stoisku z warzywami na ostatniej Veganmani moją uwagę przykuły dziwne, zielone wiechcie, ni to koper, ni to... no właśnie, co? Okazało się, że to dzikie szparagi. Zachwalali mi je włoscy znajomi, dlatego ucieszyłam się, że można takie szparagi znaleźć też w Polsce.
Co prawda, mili Państwo z JEdynie wytłumaczyli od razu, że to właściwie nie szparagi, tylko młode pędy chmielu, ale nie zrażając się tym, nabyłam pęk kudłatej zieleniny, nie wiedząc jeszcze do końca, co z nim zrobię.
Dopiero po powrocie do domu przyszedł czas na guglowanie i sprawdzanie informacji. Okazało się, że to, co po włosku nazywa się dzikimi szparagami (asparagi selvatici) to roślina z rodziny liliowatych: Asparagus acutifolius. Natomiast pędy chmielu też są znane, ale pod wdzięczną nazwą luppolo selvatico (Humulus lupulus), i też używane w kuchni. No ale to jednak nie to samo :)
Dalej myślałam o kuchni włoskiej, więc oczywiście przyszedł mi do głowy makaron :) Do szparagów pasowały mi pistacje, ze względu na kolor, ale jak akurat nie pałętają się po Waszej kuchni, śmiało zastępujcie je innymi ulubionymi orzechami (podejrzewam, że migdały mogą się fajnie sprawdzić). Dla wyostrzenia smaku dodałam skórkę cytrynową i płatki drożdżowe. Jeśli nie przepadacie za tymi ostatnimi, dodajcie zamiast nich nieco soli.
A jeśli akurat nie macie w pobliżu magicznego stoiska z dziwnymi roślinami, to może wypróbujecie ten przepis po prostu z zielonymi szparagami? :)
Spaghetti z dzikimi szparagami i pistacjami
Składniki (na 1 osobę):
- 100 g suchego spaghetti
- 1 łyżeczka startej skórki z cytryny
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- 2 łyżeczki oliwy
- 1 łyżka posiekanych pistacji
- ew. 2 łyżeczki płatków drożdżowych
- garść młodych pędów chmielu (dzikich szparagów)
Przygotowanie:
- Odcinamy tylko górną część szparagów, tę z "haczykami" - łodygi nie będą nam potrzebne.
- Olej kokosowy rozgrzewamy na patelni, dorzucamy skórkę cytrynową i chwilę smażymy. Odstawiamy.
- Nastawiamy wodę na makaron, a w oddzielnym garnku - na szparagi.
- Makaron gotujemy w osolonej wodzie zgodnie z instrukcjami na opakowaniu.
- Szparagi wrzucamy na 3 minuty do wrzącej wody, następnie odsączamy na durszlaku i przelewamy zimną wodą.
- Na talerzu układamy: makaron, szparagi, posiekane pistacje. Polewamy po wierzchu oliwą, dosmaczamy płatkami drożdżowymi, albo - jeśli ten smak Wam nie odpowiada - solą.
Smacznego!
Magda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz