Odkryłam ostatnio, że w amoku chomikowania produktów na zasadzie "nigdy nie wiadomo, kiedy to się może przydać", ukryłam sama przed sobą przeogromny wór łuskanego słonecznika. Nie miałam nastroju dodawać go do kotletów czy pasztetu z soczewicy i zaczęłam kombinować co by tu też prostszego przygotować i zużyć choć część tego słonecznikowego znaleziska. Aż wreszcie wpadłam na pomysł - masło słonecznikowe!
Zachęcona udanym eksperymentem z masłem kokosowym, postanowiłam zmiksować pestki słonecznika i wyprodukować domowe masło słonecznikowe. Żeby masło miało bardziej wyrazisty smak, najpierw na patelni uprażyłam pestki słonecznika na złoto, a następnie zabrałam się za miksowanie.
Okazuje się, że z pestkami słonecznika blender radzi sobie nawet łatwiej niż z wiórkami kokosowymi i już w kilka minut miałam całą miseczkę pysznego masła z pestek słonecznika :) Żeby blenderowi łatwiej się pracowało, do słonecznika dodałam jeszcze odrobinę oleju słonecznikowego (sic!).
Takie masełko można podawać zarówno na słono (z pomidorami, szczypiorkiem i sałatą), jak i na słodko (z cynamonem, odrobiną przyprawy do piernika i syropem klonowym). Podejrzewam, że można by je potraktować właściwie każdym dodatkiem i by się wybroniło :)
Masło z pestek słonecznika
Składniki:
- 1 szkl. łuskanych nasion słonecznika
- 1 łyżka oleju
Wykonanie:
- Rozgrzewamy suchą patelnię i prażymy na niej słonecznik. Dokładnie mieszamy ok. 5 min, albo aż słonecznik zrobi się złocisty i zacznie pachnieć w całej kuchni.
- Podprażone nasiona słonecznika wsypujemy do blendera. Miksujemy krótko, aż powstaną równe grudki.
- Dodajemy łyżkę oleju. Miksujemy, aż powstanie gładkie masło. Jeśli trzeba, robimy przerwy, żeby blender się nie przegrzał.
- Przekładamy do szczelnego pojemnika. Przechowujemy w temperaturze pokojowej (w lodówce masło zamieni się w twardą bryłę).
Smacznego!
Anka
Ile to może stać w lodówce?
OdpowiedzUsuńBo ja zrobiłam masło z nerkowców i po 2 tyg. weszła mi pleśń :(
Hej, wydaje mi się, że takie masło powinno prędzej zjełczeć, niż spleśnieć. No chyba, że orzechy nerkowca trzeba było wcześniej namoczyć (wtedy orzechy zachowają trochę wilgoci i mogą zacząć pleśnieć). Możliwe też, że winny był pojemnik, w którym przechowywałaś masło - słoiki lepiej wyparzyć, no albo użyć np. pojemnika ze stali nierdzewnej. Piszą o tym np. tu: http://www.ehow.com/how_8302879_tell-peanut-butter-goes-bad.html (zwł. druga porada na dole).
OdpowiedzUsuńNasze masło z pestek słonecznika stoi dopiero kilka dni i szybko znika, więc pewnie nie będziemy miały szansy się przekonać, czy może spleśnieć :)
Pozdrawiam!
Uważam, że dodawanie dodatkowego oleju jest zbędne :)
OdpowiedzUsuńja też tak sądzę, ale niektóre blendery mają czelność się nie zgadzać i buntują się na brak dodatku oleju :) pozdrawiam!
Usuń