niedziela, 23 lutego 2014

Masło z pestek słonecznika

Odkryłam ostatnio, że w amoku chomikowania produktów na zasadzie "nigdy nie wiadomo, kiedy to się może przydać", ukryłam sama przed sobą przeogromny wór łuskanego słonecznika. Nie miałam nastroju dodawać go do kotletów czy pasztetu z soczewicy i zaczęłam kombinować co by tu też prostszego przygotować i zużyć choć część tego słonecznikowego znaleziska. Aż wreszcie wpadłam na pomysł - masło słonecznikowe!


Zachęcona udanym eksperymentem z masłem kokosowym, postanowiłam zmiksować pestki słonecznika i wyprodukować domowe masło słonecznikowe. Żeby masło miało bardziej wyrazisty smak, najpierw na patelni uprażyłam pestki słonecznika na złoto, a następnie zabrałam się za miksowanie.


Okazuje się, że z pestkami słonecznika blender radzi sobie nawet łatwiej niż z wiórkami kokosowymi i już w kilka minut miałam całą miseczkę pysznego masła z pestek słonecznika :) Żeby blenderowi łatwiej się pracowało, do słonecznika dodałam jeszcze odrobinę oleju słonecznikowego (sic!).


Takie masełko można podawać zarówno na słono (z pomidorami, szczypiorkiem i sałatą), jak i na słodko (z cynamonem, odrobiną przyprawy do piernika i syropem klonowym). Podejrzewam, że można by je potraktować właściwie każdym dodatkiem i by się wybroniło :)


Masło z pestek słonecznika

Składniki:
  • 1 szkl. łuskanych nasion słonecznika
  • 1 łyżka oleju

Wykonanie:
  1. Rozgrzewamy suchą patelnię i prażymy na niej słonecznik. Dokładnie mieszamy ok. 5 min, albo aż słonecznik zrobi się złocisty i zacznie pachnieć w całej kuchni.
  2. Podprażone nasiona słonecznika wsypujemy do blendera. Miksujemy krótko, aż powstaną równe grudki.
  3. Dodajemy łyżkę oleju. Miksujemy, aż powstanie gładkie masło. Jeśli trzeba, robimy przerwy, żeby blender się nie przegrzał.
  4. Przekładamy do szczelnego pojemnika. Przechowujemy w temperaturze pokojowej (w lodówce masło zamieni się w twardą bryłę).

Smacznego!
Anka

Wytrawne Vege Śniadanie

4 komentarze:

  1. Ile to może stać w lodówce?
    Bo ja zrobiłam masło z nerkowców i po 2 tyg. weszła mi pleśń :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, wydaje mi się, że takie masło powinno prędzej zjełczeć, niż spleśnieć. No chyba, że orzechy nerkowca trzeba było wcześniej namoczyć (wtedy orzechy zachowają trochę wilgoci i mogą zacząć pleśnieć). Możliwe też, że winny był pojemnik, w którym przechowywałaś masło - słoiki lepiej wyparzyć, no albo użyć np. pojemnika ze stali nierdzewnej. Piszą o tym np. tu: http://www.ehow.com/how_8302879_tell-peanut-butter-goes-bad.html (zwł. druga porada na dole).


    Nasze masło z pestek słonecznika stoi dopiero kilka dni i szybko znika, więc pewnie nie będziemy miały szansy się przekonać, czy może spleśnieć :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważam, że dodawanie dodatkowego oleju jest zbędne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też tak sądzę, ale niektóre blendery mają czelność się nie zgadzać i buntują się na brak dodatku oleju :) pozdrawiam!

      Usuń