niedziela, 21 lutego 2016

Pacz to, czyli 10 rzeczy do przejrzenia w wolną niedzielę

Ten blog powstał w czasach, gdy dzieliłyśmy kuchnię, ale od jakiegoś czasu mieszkamy w różnych miastach. Niewiele to jednak zmieniło, bo nadal rozmawiamy ze sobą często, a to na fejsbuczkach, a to na innych dżimejlach i wymieniamy się linkami do artykułów, które ostatnio przeczytałyśmy. Poniższe artykuły zostały nam w głowie w tym tygodniu.



z BBC
Ekspresy nespresso to małe fabryczki niefajnych odpadków aluminiowych. Ja najczęściej parzę kawę w kawiarce albo kupuję ją na mieście. Przyznam, że podchodziłam z lekkim fochem do tych metalowych kapsułek, a teraz już wiem dlaczego. W artykule podpowiadają, że Vergnano wymyśliło kapsułki biodegradowalne. Zawsze lubiłam ich kawę, a teraz lubię ich jeszcze bardziej :-) Trzymam tylko kciuki za to, by inne duże firmy wzięły z nich przykład.

z vogue.co.uk
Artykuł dla wszystkich, którzy kiedyś przeprowadzali się choć na chwilę do "obcego kraju" i poszukiwali ulubionego jedzenia, ale też innych elementów codziennego życia, które wydawały im się oczywiste: dobrej księgarni/kawiarni z wi-fi/szkoły jogi (niepotrzebne skreślić). Autorka - Amerykanka z Kalifornii - opisuje swoje wrażenia z przeprowadzki do Londynu 15 lat temu, a także zmiany, które w tym czasie zaszły w Wielkiej Brytanii w dziedzinie tzw. lajfstajlu. Ja w 2000 roku byłam w piątej klasie i nie rozważałam ani tego, gdzie zdobyć wodę kokosową, ani gdzie pójść na jogę (hahahaa, ubawiłam się na samą myśl). Fajnie sobie tak popatrzeć wstecz i zastanowić się, ile się w tym czasie pozmieniało na plus. Do mini refleksji.

z wysokieobcasy.pl
Świetna inicjatywa, szkoda tylko, że większość ciuchów jest wykonana z tkanin zawierających wełnę albo jedwab. Może jednak da się coś tam wygrzebać? W każdym razie bardzo podoba mi się podejście kolektywu Transparent Shopping do sprzedaży i wyceniania ubrań. To prawda, że nie szanujemy ubrań i kupujemy jak szaleni. A te ciuchy się potem rozsypują, i znowu od początku.

z mindbodygreen.com
Kilka zasad, którymi fajnie się kierować w życiu. Najbardziej podoba mi się zasada nr 6: elastyczność nie oznacza, że poświęcasz swoje potrzeby na rzecz innych. A potem nr 7: jeśli bardzo boisz się coś zrobić, bo uważasz, że zupełnie się w tym nie sprawdzisz - ZRÓB TO! To co, zapisujemy się na zajęcia z łyżwiarstwa figurowego? ;) Niby nic odkrywczego, ale ciekawe obserwacje.

z nytimes.com
Piękny artykuł na temat tego, dlaczego m. in. nasze przeciętne porcje zrobiły się nagle tak ogromne, (poza tym, że dlatego, że jedzenie ogólnie jest tańsze niż było). To też trochę wina... talerzy, których średnice rosną wraz z obwodem naszych talii. Idziemy grzebać na strychu, żeby wynaleźć stare "małe" talerze obiadowe?

z newyorker.com
To tak jakby się ktoś zastanawiał, jak wyglądają śmieci, jak się je zgniata przed ponownym użyciem surowca, z którego są wykonane. Kto by pomyślał, że można z nich złożyć takie ładne kompozycje? :)

z thefinancialdiet.com
Może u nas nie ma za bardzo tradycji wychodzenia na miasto na brunch, ale nie widzę żadnych przeszkód, żeby nie zacząć tradycji zapraszania do siebie na taki niedzielny śniadanioobiad. Trzeba tylko obmyślić menu, i już.

z mojewypieki.com
I co, nic się nie zmienia? Zmienia się! Przepis na wegańską Pavlovą na jednym z najbardziej znanych ciastowych polskich blogów? Nowe idzie, panie, noweeeee!

z  apartmenttherapy.com
A może by tak własnoręcznie wykonaną grę memory ze zdjęciami... jedzenia! Aaa, rozmarzyłam się. Można też tak zaangażować jakieś dzieciory, żeby zapewnić im chwilę weekendowych "zajęć cichych" ;)

z beautylish.com
Kompletny off-topic, ale mocno ubawiły mnie relacje z podróży komunikacją miejską z makijażem wykonanym niebieską czy czarną pomadką. Ja nigdy nie eksperymentowałam z takimi kolorami, może warto by zrobić taki test socjologiczny? Może zawsze ustępowano by mi miejsca w przepełnionych autobusach przyśpieszonych? ;)


Miłej niedzieli!
Anka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz